Ogólnie bardzo nam się podobało. Dlatego właśnie postanowiliśmy wybrać się na kolejny tur, tym razem po pubach, i tu już nie było takiego fajnego klimatu, ba zamiast dwudziestu osób było około setki. Przychodziliśmy więc do pustego lokalu który przez godzinę stawał się pełny, a potem jak wychodziliśmy znowu świecił pustkami, to chyba nie były ulubione miejsca Berlińczyków!
Następnego dnia udaliśmy się do muzeum Pergamon, gdzie dosłownie zostały przeniesione najpiękniejsze fasady antycznych budowli. W jednej sali ołtarz Pargemoński, w innej pałac z Babilonu. Po południu zwiedziliśmy katedrę i wjechaliśmy na słynną wieżę telewizyjną. Wieczorem pyszna, obfita kolacja w restauracji indyjskiej, cudowny klimat, miła obsługa a to co niezjedzone zostało zapakowane i zabrane do hostelu.
To był ostatni dzień naszych wakacji, już nastepnego dnia Finlandia i Tampere
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz