poniedziałek, grudnia 11, 2006

sauna sauna


Nadeszły ciemne, zimowe wieczory, może nie tak zimne jak zwykle bo w tym roku średnia temperatura grudnia jak do tej pory wynosi okolo 6 stopni. Tak czy owak, zawsze można skoczyć do sauny. Moja ulubiona jest pare kilometrow kolo Tampere, ale żeby tam dotrzec to już cala wyprawa, troche autobusem i troche w błocie lub sniegu poprzez las.

Kapuppisauna nad jeziorem Nasijarvi, obok lasu. Zazwyczaj jest tam na zwnątrz niebo a wewnątrz piekło , w środku wyłożonego drewnem pomieszczenia stoi wieki piec do którego co pół godziny pracownicy podrzucają drewno. Dookoła, na najwyzszych piętrach stali saunowi bywalcy co chwile polewaja kamienie wodą, Teperatura siega 120 stopni, czasem wiecej, Finowie z najwyższych półek , w wełnianych czapkach, cali czerwoni, w plamch, mokrzy ale wytrwali, kto wytrzyma wiecej , kto dłuzej. Jeden polał ostatni raz kamienie, rozejrzal sie i uciekl, reszta zacinęła zęby i złapała sie za uszy, żar rozlał się po całym ciele, biegniemy do jeziora, kto pierwszy skoczy do lodowatej wody?

Na pewno nie Sylwia.Sylwia nigdy nie jest dosc rozgrzana.

I tak trzy lub cztery razy. Dopoki siódme poty nie odejdą. W między czasie kiełbaski z grilla i piwo bezalkoholowe.

W saunie kwitnie socjalne życie w Finlandii. Sauną kończą się tutaj również imprezy studenckie i firmowe. Szczególnie znana jest organizowana co pół roku tak zwana studencka sauna. Ipreza z dj, tańcami i sauną, na której poznaje sie wiele nowych ludzi, bawi i pije dosłownie do upadłego.

Wiele osób ma również własne prywatne sauny w mieszkaniach lub w prywatnych domkach nad jezorami. Przez caly rok, zima , lato zawsze w Finlandii jest dobra pora na saunowanie.

Brak komentarzy: